Od jakiegoś czasu jestem na urlopie… od dzisiaj bez dzieci (teściowie się zlitowali i przygarnęli).
Jednak postanowiłem ograniczyć tym razem wykorzystanie internetu ;-).
Zresztą w taką pogodę mam przegrzaną bańkę i tak bym nic „mądrego” (jak na swój poziom) nie napisał ;-).
Wesołego Alleluja dla wszystkich!